top of page
Szukaj

Kwiaty z Włocławka. Wyjątkowe spotkanie na V Festiwalu Fajansu

Włocławski fajans ma szczególne miejsce w zbiorach naszej Fundacji. Wciąż uzupełniamy jego obszerną już kolekcję. Dlatego z przyjemnością pojechaliśmy na V Festiwalu Fajansu, który odbywał się w dniach 27-28 września 2025 roku.


W ramach festiwalu, w Centrum Kultury „Browar B.” we Włocławku odbyło się spotkanie autorskie z Piotrem Chochłowem, znanym jako Pan Talerzyk, poświęcone jego najnowszej książce „Kwiaty z Włocławka. Wspomnienia pracowników włocławskich Zakładów Fajansu”. Wyjątkowe, ponieważ w rozmowie, oprócz autora, udział wzięły byłe pracownice zakładów: modelarka Anna Dolatowska oraz malarka Alina Ossowska.



Opowieść o ludziach, nie tylko o fajansie


Piotr Chochłow, autor książki, podkreślał, że jego celem było opisanie nie tylko historii włocławskiego fajansu, ale przede wszystkim ludzi, którzy go tworzyli. Książka, która powstawała przez dwa lata, jest zbiorem rozmów i wspomnień pracowników, ukazującym ich pasje, historie i życie codzienne. Autor zaznaczył, że nie chciał koncentrować się wyłącznie na aspektach zawodowych, ale oddać głos ludziom z ich osobistymi opowieściami.


Proces tworzenia książki był wyzwaniem, ponieważ początkowo nie znał nikogo z byłych pracowników fabryki. Poszukiwania rozpoczął od ogłoszeń na Facebooku, co z czasem zaowocowało kolejnymi kontaktami – jedni rozmówcy polecali mu następnych. Początkowo planował skupić się na malarkach, których nazwiska często widniały na talerzach, jednak w trakcie pracy rozszerzył grono rozmówców.


Wspomnienia z fabryki – od modelarni po malarnię


Wyjątkowym aspektem tego spotkania był udział dwóch pracownic, których wspomnienia rzuciły światło na codzienną pracę w zakładach. Pani Anna Dolatowska, pracująca w modelarni, opowiadała o technicznym i precyzyjnym aspekcie tworzenia fajansu. Jej praca polegała na tworzeniu modeli i form gipsowych na podstawie rysunków od plastyków. Jak wspominała, wymagało to nie tylko zdolności manualnych, ale także wiedzy z zakresu matematyki i geometrii, aby precyzyjnie obliczyć np. skurcz masy ceramicznej. Podkreśliła kluczową rolę modelarni, nazywając ją „sercem zakładu”, bez której malarki nie miałyby na czym pracować.


Z kolei pani Alina Ossowska, malarka, dzieliła się perspektywą artystyczną. Malarki musiały precyzyjnie odwzorowywać narzucone wzory, zwłaszcza w przypadku produkcji na eksport, gdzie cała partia musiała być identyczna. Kluczową umiejętnością było cieniowanie, które nadawało wzorom głębi i sprawiało, że „kwiaty wychodziły z talerza”. Mimo pracy według wzorów, każda z malarek miała swój charakterystyczny styl, który pozwalał im rozpoznawać własne prace po latach.


Pani Alina z sentymentem wspominała fantazję i kreatywność starszych koleżanek, które w trudnych czasach PRL-u potrafiły tworzyć niezwykle barwne i skomplikowane dekoracje, czerpiąc inspirację z własnej wyobraźni.


Fajans jako waluta i produkt eksportowy


W czasach PRL-u włocławski fajans był niezwykle pożądanym towarem. Jak wspominały uczestniczki spotkania, można było za niego „załatwić prawie wszystko”. Był to produkt luksusowy i popularny w całej Polsce.


Szczególne znaczenie miała produkcja eksportowa, która trafiała m.in. do Niemiec i Francji. Malarki miały świadomość, które serie są przeznaczone na eksport. Co ciekawe, gusta zagranicznych odbiorców bywały specyficzne. Wzory wysyłane do Niemiec pani Alina określiła jako „potworki” – duże, krzykliwe dekoracje, które nie podobały się polskim malarkom, ale cieszyły się popularnością u zachodnich sąsiadów. Z kolei do Francji trafiały subtelniejsze, kobaltowe wzory, często z motywami ptaszków i róż.


Historia miasta zapisana w fajansie


Piotr Chochłow podkreślił, że „Kwiaty z Włocławka” to nie tylko historia zakładu, ale także opowieść o samym Włocławku. Wspomnienia pracowników przeplatają się z historią miasta, ukazując realia życia w czasach PRL-u, a nawet sięgając do czasów przedwojennych. Losy fabryki były nierozerwalnie związane z losami całych rodzin, które często pracowały tam z pokolenia na pokolenie. Dlatego też zamknięcie zakładów na początku lat 90. było ogromnym ciosem dla lokalnej społeczności.


Książka Piotra Chochłowa jest hołdem dla rzemieślników i artystów, którzy przez lata tworzyli unikalne piękno włocławskiego fajansu. To wzruszający zapis historii ludzi, których praca i pasja stały się symbolem miasta. Ogromnie polecamy!


ree

Piotr Chochłow – autor, pasjonat i kolekcjoner pochodzący z Włocławka. Szerzej znany jako Pan Talerzyk, prowadzi popularne profile w mediach społecznościowych, na których dzieli się swoją wiedzą i fascynacją włocławskim fajansem. Jest autorem książki „Kwiaty z Włocławka. Wspomnienia pracowników włocławskich Zakładów Fajansu”, która jest owocem jego dwuletniej pracy i rozmów z twórcami lokalnej ceramiki.




A jeśli spodobał Ci się nasz tekst


ree

 
 
 

Komentarze


  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube

Fundacja ZW © 2025

bottom of page